New Collective - Ty nie znasz mnie . 3. Alina Janowska - A ty mnie jeszcze nie znasz . 4. Ania Rusowicz - Duży błąd / Hej dziewczyno, hej . 8. Ty i tak masz nadzieję (2 x) Tak mija rok, od kiedy Ciągle w głowie Cię mam W końcu znalazłam na to sposób: Siebie innemu dam Zazdrości w Tobie o mnie nie ma W głowie myślenia brak Ja głupio znowu zadzwoniłam Powiedziałeś mi tak: Ref.: Dziewczyno, Ty się starasz Ode mnie nie wymagasz Swe propozycje składasz Mą arogancją Nie zapominaj wspólnych dni Wiem, że kiedyś powrócisz Właśnie dlatego wierzę w sny Siadam w parku na ławce Tam zakochani całują się Ja mam tylko to zdjęcie Na którym Ty obejmujesz mnie Nawet nie wiesz sam Że na tym świecie jest ktoś, kogo znasz Ta osoba to dziewczyna Która wciąż czeka Świat jest pełen tajemnic Ty ze mnie szydzisz! Ty mnie tylko wtedy kochasz, Kiedy mnie widzisz. Hop, hop! da i da, Kiedy mnie widzisz, da dana. Z ciebie nie szydzę, chłopaku, Z ciebie nie szydzę; Bo cię zawsze szczerze kocham, Choć cię nie widzę. Plik Hej dziewczyno ty mnie nie znasz.mp3 na koncie użytkownika Prestige2 • folder aranze kolejne • Data dodania: 28 kwi 2013 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb. Plik Hej dziewczyno ty mnie nie znasz.mp3 na koncie użytkownika marioxxx4 • folder PODKŁADY DLA ZESPOŁÓW • Data dodania: 10 cze 2012 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb. Rsfj. Home Książki Literatura piękna Hej, dziewczyno! Powieść Patrycji Mnich jest historią wspaniałych kobiet nie poddających się jakimkolwiek schematom myślenia i działania, realizujących cele w zgodzie z sobą, nie z jakimkolwiek dyktatem zachowań. To opowieść o sile, którą chwilami stać nawet na słabość. Autorka opowiada o kobietach jak nikt inny. „Hej, dziewczyno!” to świetnie skonstruowana, wciągająca opowieść o kobietach samodzielnych, błyskotliwych i odważnych. Feminizm, ale bez demagogii; teza – jednak bez publicystycznego koturnu, okraszona za to dowcipem, fantazją i komizmem sytuacyjnym. Zaborskie, te – jak pisze autorka – „wrzody na dupie” Krakowa, są wieczne. I właśnie to jest wspaniałe. Łukasz Maciejewski – krytyk filmowy i teatralny, wykładowca Szkoły Filmowej w Łodzi, członek Europejskiej Akademii Filmowej Pisarstwo Patrycji Mnich przyciąga uwagę tworzeniem ludzkich portretów pisanych z czułością, ale bez idealizowania, ze zrozumieniem tego co w człowieku małe i duże. Umiejętność zauważenia i rozpoznania szczegółu, pojedynczego zdarzenia, zwrócenie uwagi na sprawy nieistotne, ukryte, poczucie humoru, dystans – to kolejne cechy wyróżniające tę prozę. Najnowsza książka w sposób nierozpoznany w polskiej literaturze jest próbą opisu pierwiastka żeńskiego z pełnym zrozumieniem dla jego wzlotu i upadku, dla jego niezwykłości i pospolitości, umiejętności przekraczania i banału. Ten ton jest nowy, odkrywczy i zasługuje na najwyższą uwagę. Tomasz Cyz – reżyser, eseista, były redaktor naczelny “Ruchu Muzycznego”, współtwórca i były naczelny “Dwutygodnika” Patrycja Mnich (dawniej Nowak) – jako autorka scenariuszy od kilkunastu lat stale współpracuje z telewizją TVN. Finalistka Konkursu Scenariuszowego Script Pro 2018 (dawniej Hartley-Merrill). Współautorka scenariusza do filmu fabularnego „Nad życie“, o historii siatkarki Agaty Mróz-Olszewskiej. Właśnie trwają prace nad filmem fabularnym o Kalinie Jędrusik, do którego – wspólnie z reżyserką Katarzyną Klimkiewicz – napisała scenariusz pod tytułem „Jesienna dziewczyna”. Autorka esejów, opowiadań, tekstów dla dzieci. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 6,8 / 10 114 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści [Zwrotka 1]Hej dziewczyno, hej!Jaki masz w tym cel?Że zawracasz mi głowę wciąż?Przecież wiesz, że nieNie namówisz mnieZresztą zły byłby ze mnie mążCenę swej wolności znamWolę zostać samNie namówisz mnie, szkoda twoich słówProszę skończ, nie zaczynaj znów[Zwrotka 2]Hej dziewczyno, hej!Jesteś jeszcze tu?Na co czekasz i czego chcesz?Wybij z głowy swejŻe na żonę miOdpowiadasz najbardziej tyCzarne oczy maszJuż nie widzę szansWolę włosy blond, jasne oczy teżNie nalegaj, więc, skoro wiesz[Zwrotka 3]Hej dziewczyno, hej!Co ja z tobą mam?Czemu nie chcesz zrozumieć mnie?Musisz przestać jużTę komedię graćBo się skończy na pewno źleJa nie jestem, mówię CiTaki święty znówZresztą siadaj i nie przeskadzaj miNic nie robię przez Ciebie dziś[Zwrotka 4]Hej dziewczyno, hej!Pokaż no się tuJesteś ładna właściwie teżNic nie mówisz iZ tym do twarzy CiHej, podobasz się teraz miMyślę, że nie będzie źleZastanowię sięChociaż jeśli tak, szczerze wyznać mamTo najlepiej się czuję sam[Outro]Lecz na razie:Hej! (hej!)Hej! (hej!)Hej! (hej!)Hej! (hej!)Hej!Pocałuję Cię![Tekst - Rock Genius Polska] Ooo... Ooo... Gdy dziewczyno odeszłaś ode mnie, łzy mi ciągle się lały po twarzy. Lecz ty wrócisz, nie czekam daremnie, ciągle postać twa dla mnie się marzy. Dziewczyno jedyna, czy ty kochasz mnie, Dziewczyno jedyna, chciałbym ujrzeć cię. Ooo... Ooo... Jesteś piękna jak słońce na niebie, co swym blaskiem pochłania ciemności. Ty odeszłaś, lecz ja kocham ciebie i w tym sercu już nie ma radości. Kochana, wróć do mnie, bo ja czekam wciąż, Kochana, wróć do mnie, zrozum wreszcie to. Ooo... Ooo... Dziewczyno jedyna, czy ty kochasz mnie, Dziewczyno jedyna, chciałbym ujżeć cię. Ooo... Ooo... Gdyby nie zbliżający się Dzień Kobiet pewnie długo zbierałabym się, by napisać o tym, że nie tylko można, ale i czasem trzeba napisać list do samej siebie. Ja nazywam te listy listami terapeutycznymi, bo gdy dasz sobie trochę czasu, ciszy i cierpliwości, możesz sama, bez niczyjej pomocy, poskładać swoje myśli w całość i zorientować się, w jakim punkcie życia jesteś, a także, gdzie chciałabyś teraz być. To ważne refleksje. Na co dzień, ponieważ jesteśmy w zasadzie ze sobą bardzo blisko, 24 na dobę, nie znajdujemy czasu, by sobie samej pogratulować. Nie przychodzi nam często do głowy, by sobie samej składać życzenia, by sobie samej podziękować, docenić. Żyjemy z dnia na dzień traktując to, co robimy, jako oczywistość. Często też nie analizujemy swoich dokonań, w razie gdyby to, co robimy, okazało się niewystarczające. W razie, gdyby ktoś nas źle ocenił czy skrytykował, odsuwamy od siebie glorię i chwałę własnych działań. Skąd to wiem? Bo to też mój system. Ciężko mi uznać własne sukcesy za sukcesy, na wypadek, gdybym przeliczyła się z własną oceną moich działań. Gdy zrealizuję ważny dla siebie projekt (tak było i z pierwszą, i z drugą książką) szybko zabieram się za kolejne zadania, nie dając sobie czasu na celebrowanie swojej konsekwencji, dobrego pomysłu czy po prostu szczęścia. A to jest głupi błąd. Bo jeśli ja sobie nie dam poczucia, że zrobiłam kawał dobrej roboty, nikt nie pomyśli, by mi dostarczyć zapasu tego uczucia, tej dumy z siebie i satysfakcji. Sama sobie muszę to dać. A pisanie do siebie listów może w tym pomóc. Po co pisać do siebie listy? Nosimy w sobie różne emocje. Entuzjazm miesza się z rozczarowaniem, satysfakcja z niezaspokojonymi potrzebami. Do tego jeszcze mielimy w głowie problemy w związku, wymagające macierzyństwo, sytuację na świecie, która skutecznie zatrzymuje naszą uwagę, powodując uczucie zagrożenia. Dorzućmy do tego niepewną sytuację w pracy, różne przekonania na własny temat, które utrudniają cieszenie się życiem, a wyjdzie nam, że nie mamy zielonego pojęcia, co tak naprawdę czujemy do samych siebie. Czy my się w ogóle lubimy? Czy my się w ogóle rozumiemy? List do samej siebie może mieć różną formę i może pomagać nam uporządkować emocje w różnych kontekstach. Ja dziś chciałabym się skupić na zadowoleniu z siebie, na poczuciu własnej wartości, na przekonaniu o własnej sprawczości, na dumie z siebie. Na zrozumieniu siebie jako kobiety, nawiązując zupełnie delikatnie i nienachalnie do Dnia Kobiet. 🙂 List pozwala Ci usłyszeć swoje uczucia. Te, które masz wobec siebie również. Na co dzień nie poświęcamy czasu, by precyzyjnie określić to, co myślimy, co czujemy. Po prostu — kierują nam emocje, a nie zawsze poświęcamy czas na to, by je posegregować, zorientować się, z czego się biorą. Często też wydaje nam się, że nie mamy nic ciekawe do powiedzenia na swój temat. Gdy ktoś pyta, co robimy, nad czym ostatnio pracujemy, ciężko jest nam powiedzieć wprost, że w czymś jesteśmy specjalistkami, że robimy coś ważnego. Jesteśmy świetne w deprecjonowaniu własnych osiągnięć, choć gdy to piszę, mam nadzieję, że jednak za daleko poszło to moje podsumowanie i że w rzeczywistości nie jest z nami aż tak źle. Jak napisać list do samej siebie? Pamiętaj, że gdy piszesz sama do siebie, nie musisz myśleć o dobrze ustawionych przecinkach, o poprawności językowej. Nikt prócz Ciebie tego nie przeczyta. A to, co możesz sobie samej dać to szczerość, choćby ubraną w wodolejstwo pełne mowy potocznej. Ja zaczęłabym list do siebie samej słowami: Moja droga Dziewczyno. A potem pozwoliłabym sobie na improwizację. To, co napisałabym w liście do siebie, to na pewno fakt, że jestem z siebie dumna, bo mam za co. Pochwaliłabym się za wszystko, co tylko przychodzi mi do głowy. Spojrzałabym na siebie czułym okiem, wspominając, że choć wcale nie było łatwo, to jednak dokonałam w życiu rzeczy, które dla mnie samej mają wartość i to wielką. Napisałabym o tym, jaki wyraz oczu mają moi bliscy, gdy o nich dbam. A Ty możesz zacząć tak, używając jednej z podpowiedzi: [1] Nazywam się Ania, mam 36 lat. To pierwszy list, który piszę sama do siebie. Poprzedni rok był dla mnie bardzo wymagający, ale jest kilka rzeczy, które chciałabym zapisać, by pamiętać o tych momentach, w których zaimponowałam sama sobie. Oto one… [2] Droga Aniu. Na początku chciałam dać Ci znać, że wiele dla mnie znaczysz i że jesteś dla mnie ważna. Chciałabym Ci w tym liście obiecać, że będę dbała o Twoje potrzeby. A zrobię to tak… [3] Jest wiele Ann na świecie, ale ja jestem jedyna taka. Jest wiele rzeczy, które mnie wyróżniają, choć może nie wszyscy mnie zauważają, ani doceniają. Trudno. To, co sprawia, że jestem jedyna w swoim rodzaju, to… Napisanie listu do siebie jest wyzwaniem, dlatego, że nie umiemy poświęcać sobie czasu w wartościowy sposób, wciąż odkładamy na później samotne spacery, samotne wyjazdy czy chwile, gdy możemy siebie usłyszeć. Zazwyczaj nasze radary skierowane są na potrzeby naszych najbliższych i to daje nam satysfakcję, czujemy się potrzebne i sprawcze. Pisanie listów do samej siebie? Fajny pomysł, może wrócę do niego później… Nie, nie później. Teraz! Co zrobić z listem, który właśnie do siebie napisałam? [1] Poproś, by ktoś Ci wysłał ten list za 2 miesiące. Poproś osobę, której ufasz, by za kilka tygodni wysłała Ci ten list. Jestem pewna, że po takim czasie ta nieoczekiwana przesyłka (nie znasz dnia ani godziny!) bardzo Cię zaskoczy. Czytanie słów, które skierowałaś do siebie kilka tygodni temu, może być na początku trochę dziwne, ale na pewno ucieszą Cię te słowa pełne wsparcia i docenienia. Przypomnisz sobie, co myślałaś o sobie w Dzień Kobiet w 2022 roku. I może wtedy napiszesz do siebie coś jeszcze? [2] Schowaj w notesie, bo fajnie co jakiś czas, w chwilach zwątpienia, przeczytać sobie coś miłego na własny temat. Listy, które napisałam sama do siebie na przestrzeni lat, chowam w notesach, kalendarzach, kopertach, skrzynkach. Gdyby ktoś poszperał w moich rzeczach, natknąłby się na kilka moich wynurzeń, to pewne. Po co je trzymam? Bo czasem, gdy postanawiam je przeczytać, przypominam sobie siebie z tamtego okresu i jeszcze mocniej widzę, jak bardzo się zmieniłam, dojrzałam. Doceniam się wtedy jeszcze bardziej. [3] Spal list z intencją Jeśli nie wiesz, co zrobić z tak intymnym listem. Jeśli boisz się, że wpadnie w niepowołane ręce. Jeśli nie masz jeszcze w sobie odwagi, by co jakiś czas czytać te słowa skierowane do siebie — spal list z myślą, by te słowa, które do siebie napisałaś, popłynęły dalej, by za jakiś czas wrócić do Ciebie ze swoją mocą. Czy list będzie krótki, czy długi, czy spalisz go, czy zatrzymasz dla siebie, czy będzie napisany pięknie, czy może pisząc go uwolnisz wszystkie swoje emocje i wcale nie będą brzmieć jak poemat — napisz list do samej siebie dla siebie. Żeby zauważyć tę kobietę, której należą się uwaga, miłe słowa i pochwały! Ty znowu jesteś dziś w podroży,Przemierzasz świat daleko stad,Nieczęsto wracasz tutaj, do swoich stronI szczęścia szukasz wśród obcych ludziWyglądasz nocą swojej gwiazdyNa pustym niebie wielkich miast,A mnie się zdaje nieraz, ze tracisz czas,Chociaż adres mój znaszNie, nie jesteś sama:Masz przecież mnie!O nie, nie jesteś sama,Czego wiec od życia chcesz?Już coraz rzadziej do mnie piszesz,A mnie tak trzeba twoich slowI ciągle myślę o tym, czy wrócisz tu,I twoje kroki na schodach słyszęLecz kiedy spojrzę na kalendarz,Wiem, ze nie mogę zmienić nicI znowu tak, jak kiedyś, wciąż liczę dni,Nim zapukasz do drzwiNie, nie jesteś sama:Masz przecież mnie!O nie, nie jesteś sama,Czego wiec od życia chcesz?Nie, nie jesteś sama:Masz przecież mnie!O nie, nie jesteś sama,Czego wiec od życia chcesz?Nie, nie jesteś sama:Masz przecież mnie!O nie, nie jesteś sama,Czego wiec od życia chcesz?O nie, nie jesteś sama:Masz przecież mnie!O nie, nie jesteś sama

ty dziewczyno ty mnie nie znasz